Niespodzianka na koniec roku! Przygotowałem dla was recenzję książki, która na półkach księgarni wyląduje 15 stycznia. Na trzy tygodnie przed oficjalną premierą! Nie będę przedłużał, wszystkiego dowiecie się w poniższych akapitach. Recenzja książki Ostatni autorstwa Hanny Jameson.
Ostatni na świecie
Jon Keller, amerykański historyk uczestniczy w konferencji naukowej w Szwajcarii. Uczestnicy konferencji zostali ulokowani w hotelu kilkanaście kilometrów od miasta. Hotelu owianym złą sławą przez dziwne zgony i wizytę seryjnego mordercy. Podczas śniadania pierwszego dnia w hotelu na świecie… rozpętała się wojna nuklearna. W kilka chwil z powierzchni znikają Waszyngton, Nowy Jork oraz największe miasta Europy. Po tym sygnał się urywa, a goście hotelu zostają odcięci od jakichkolwiek informacji.
Zszokowani i zdruzgotani hotelowi goście i obsługa robią wszystko, by jakoś przetrawić i przetrwać koniec świata jaki znamy. Jon rozpaczliwie szuka sposobu na kontakt z żoną i dziećmi, niektórzy uciekają, a jeszcze inni popełniają samobójstwo. A gdyby tego było mało w jednym ze zbiorników na wodę pitną znaleziono ciało zamordowanej dziewczynki. Wszystko wskazuje na to, że jedna spośród dwudziestu obecnych tutaj osób jest mordercą. Na domiar złego wydaje się, że jedynie Jonowi zależy na wyjaśnieniu tej zagadki, a dla innych reguły życia w społeczeństwie uległy zmianie, gdy pierwsza bomba starła w proch Waszyngton.
Polecam recenzje książek wydawnictwa:
Zapach Śmierci – Simon BeckettPiękne ciało – Christy Daugherty
Dziecko znikąd – Christian White
Ostatni kronikarz
Jon Keller jest kronikarzem, więc kolejne wydarzenia poznajemy z jego perspektywy. Całość przedstawiona jest w formie kolejnych wpisów do dziennika. Zamiast rozdziałów mamy dzień pierwszy, dzień drugi, dzień pięćdziesiąty i tak dalej. Z racji tego, że to Jon jest narratorem możemy spodziewać się, że w niektórych sprawach nie jest obiektywny. Jon desperacko próbuje wyjaśnić sprawę śmierci dziewczynki popadając w co raz większą obsesję na tym punkcie. W pewnym momencie, tak jak inni bohaterowie, zaczynamy wątpić w jego rewelacje i zastanawiamy się, czy aby na pewno nie tworzy w swojej głowie teorii spiskowych. Wątek ten wypada znakomicie szczególnie, że mamy na dobrą sprawę do czynienia z powieścią apokaliptyczną.
Ostatni, ale czy na pewno?
W poprzednim akapicie skupiłem się na wątki morderstwa. Nie zapominajmy jednak, że pierwsze skrzypce gra tutaj krajobraz po wojnie nuklearnej. Tak jak mieszkańcy hotelu nie wiemy kto ją wywołał, kto odpalił pierwsze rakiety i przelał pierwszą krew. We wspomnieniach Jona dowiadujemy się troszkę o sytuacji geopolitycznej przed atakami, ale nie na tyle abyśmy mogli wskazać winnych. Stało się i teraz trzeba zrobić wszystko, aby przetrwać. Bohaterowie nie wiedzą, gdzie jest bezpiecznie, jak radzą sobie inni i jaka część ludzkości przetrwała ataki. Ta niewiedza dodaje niesamowitego klimatu.
Ostatni (nie)sprawiedliwi
Uwielbiam też postapokaliptyczny krajobraz w skali mikro. Większość wydarzeń rozgrywa się w hotelu, a tylko niewielka część w najbliższym mieście. Praktycznie nic nie wiemy o sytuacji na świecie i skupiamy się na tej maleńkiej społeczności. Mieszkańcy hotelu mają dostęp do pewnych zapasów pożywienia i wody, więc polowania i wypady po zapasy to bardziej rozrywka niż konieczność. Nie szerzy się wśród nich anarchia. Normalnie sielanka. Oczywiście do czasu… Co i rusz powstają mniejsze lub większe konflikty, a bohaterowie muszą nauczyć się je rozwiązywać biorąc pod uwagę sytuację. Czy ktoś robiący krzywdę innym ma zostać wydalony, czy „aresztowany” i karmiony zapasami, czy może zasłużył na karę śmierci? Problemy, z którymi zwykle ludzie nie mieli do czynienia tutaj stają się podstawą dalszej egzystencji. I jest to rewelacyjne!
Ostatni to książka, na którą warto czekać. Hanna Jameson zaproponowała nietuzinkowy thriller rozgrywający się w bardzo nieodległej postapokaliptycznej przyszłości. Thriller, który potrafi wywołać szok, poruszyć i zadać sobie pytanie „jak ja bym postąpił w takiej sytuacji”. Mimo swojej natury historia mocno stąpa po ziemi, ale nie jest kolejną wariacją na temat Drogi Cormaca McCarthy’ego. Ma swój własny charakter, swoją tożsamość i w swoim własnym stylu prowadzi nas przez koniec świata. Bardzo mocno polecam!Na przestrzeni całej książki pojawia się kilka dłużyzn opisujących „normalne życie” w hotelu. Niektóre, zdaje się, oderwane od całości wątki ostatecznie okazują się częścią historii niemniej moglibyśmy się bez nich obyć. Przypomina to nieco poboczne historie drugoplanowych bohaterów, które często widzimy w serialach. A może wkrótce takowa powstanie?
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Czarna Owca
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358