Najemnika śmierć nie tyka

Deadpool wkracza w Marvel Fresh! A za jego przygody odpowiada nowy scenarzysta, który zastąpił legendarnego już Gerry Duggana. Byłem bardzo ciekaw, jak to wyjdzie. Recenzja komiksu Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka.

Nowe otwarcie

Wraz z początkiem Marvel Fresh zresetowano też numerację. Swoją drogą niedawno przywrócono oryginalna numerację zeszytów, ale ostatecznie Marvel wrócił do numerowania poszczególnych runów od początku. W efekcie album Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka składa się z zeszytów Deadpool #1-6, a następne zebrane w tomie Deadpool by Skottie Young vol. 1: Mercin’ hard for the Money. Ilustracje stworzyli Nic Klein i Scott Hepburn.

Najemnika śmierć nie tyka

Deadpool by Skottie Young

 

1. Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka
2. Deadpool Tom 2: Dobranoc
3. Deadpool Tom 3: Weasel idzie do piekła

Deadpool próbował być superbohaterem, próbował czynić dobro, nawet przez pewien czas finansował Avengers. Po drodze jednak zawierzył Złogersowi (Tajne Imperium) co zniszczyło jego życie. Ostatecznie Wade na własne życzenie wyczyścił sobie pamięć i postanowił zacząć od początku. Przecież nie ma nic przyjemniejszego niż powrót do tego co się potrafi i co się lubi. A Deadpool jak nikt inny potrafi w najemnikowanie.

Problem w tym, że choć Wade zapomniał o swojej przeszłości, to nie zapomniał o tym świat. Brak jakichkolwiek zleceń zmusza Deadpoola do podjęcia współpracy z Avengers, gdy Ziemia zostaje zaatakowana przez… rzygającego Celestianina. To jednak nie wszystko, bo Wade w poszukiwaniu roboty udaje się do Dziwoświata, a także musi zmierzyć się z hordą staruszków zombie…

Trudno się przyzwyczaić

Deadpool by Gerry Duggan

1. Deadpool Tom 1: Nuworysz z Nawijką
2. Deadpool Tom 2: Koniec błędu
3. Deadpool Tom 3: Deadpool kontra Sabretooth
4. Deadpool Tom 4: Śmieciowa Opowieść

5. Deadpool Tom 5: II Wojna Domowa
6. Deadpool Tom 6: Deadpool w Czasach Zarazy
7. Deadpool Tom 7: Deadpool Leci Szekspirem
8. Deadpool Tom 8: Póki śmierć nas…
9. Deadpool Tom 9: Deadpool w kosmosie
10. Deadpool Tom 10: Tajne Imperium

11. Deadpool Tom 11: Deadpool zabija Cable’a
12. Deadpool kontra Staruszek Logan
13. Deadpool Tom 12: Sprawy do załatwienia
14. Deadpool Tom 13: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola

Skottie Young ma nieco inny pomysł na Deadpoola niż Gerry Duggan. Nowy scenarzysta stawia na humor sytuacyjny, podczas gdy Duggan zgrabnie łączył one-linery z rozbrajającymi sytuacjami. U Younga brakuje mi nieco luzu w dialogach i one-linerach właśnie. W Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka Deadpool gada znacznie więcej, ale znacznie rzadziej jest to naprawdę zabawne. Znalazło się sporo nietrafionych żartów lub niezłych, ale zepsutych przez zbyt długie ględzenie. Young poczuł się w obowiązku wytłumaczyć wszystkie oczywiste nawiązana czym sprawia, że komiks momentami po prostu nuży. Być może scenarzysta w kolejnych zrozumie, że jego czytelnicy nie potrzebują tłumaczenia, dlaczego akurat teraz powinni się śmiać.  

Powyższe nie oznacza jednak, że Deadpool się skończył. Najemnika śmierć nie tyka ma zawartych historiach sporo luzu i ciekawych pomysłów. Young sięgnął po znaną głównie z filmów Deadpool oraz Deadpool 2 Teenage Negasonic Warhead, która siedząc z nosem w komórce zajmuje się biurem Wade’a najemnika. Ba pojawia się tutaj nawet żart nawiązujący do tychże filmów. Dziewczyna naprawdę nazywa się Ellie Phimister, a w komiksach zadebiutowała w New X-Men #115 w 2001 roku. Ale to tak na marginesie. Dążę do tego, że miejscami jest naprawdę fajnie, a powracający żart ze zniszczonymi ciuchami DP całkiem trafny.

Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka – podsumowanie

Ciężko przejść do porządku dziennego nad faktem, że Deadpoola nie pisze już Duggan. Choć poziom jego komiksów był bardzo różny to zawsze wiedzieliśmy czego się spodziewać. W komiksie Deadpool Tom 1: Najemnika śmierć nie tyka musimy przede wszystkim wyczuć nowego twórcę, który próbuje przemycić do serii własny styl i jednocześnie nie kopiować poprzednika. Jest brutalniej i jakoś… inaczej. Ale nie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Nie jest to wielka lektura, ale też nie jest to stracony czas.

Egzemplarz dostarczyło Wydawnictwo Egmont

  • FABUŁA - /10
    0/10
  • RYSUNKI - /10
    0/10
  • PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
    0/10

Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.