Pierwszy sezon Stamtąd zauroczył mnie klimatem i mieszanką pomysłów z legendarnego już Lost z horrorem. Kontynuacji wyczekiwaliśmy z wielkimi nadziejami. Po finale drugiej serii mogę wreszcie podzielić się wrażeniami. Recenzja drugiego sezonu serialu Stamtąd.
Cliffhanger
Stamtąd Sezon 2 zaczynamy w momencie zakończenia pierwszej serii. Szeryf Boyd, który wyruszył wraz z Sarą w poszukiwaniu drogi ucieczki przechodząc przez to dziwne magiczne drzewo przeniósł się do… wnętrza kilkunastometrowego komina. Tabitha kopiąc wielką dziurę w swojej piwnicy wpadła do tuneli, w których czekał na nią… Victor. Eksperyment Jima z wielką anteną skończył się katastrofą, ale dał kolejną wskazówkę. Chwilę przed burzą w radiu Jima rozległ się głos zwracąjcy się do niego po imieniu. W ostatniej scenie pierwszej serii pod bar zajechał… autobus z 25 osobami.
Stamtąd Sezon 2
Serial
1. Stamtąd Sezon 1
2. Stamtąd Sezon 2
3. Stamtąd Sezon 3 (2024)
Boyd podczas swojej eskapady nie dokonał przełomowych odkryć, ale poznał zupełnie nowe zagrożenie. Są nim tajemnicze sny / halucynacje, które przenikają się z jawą. Oznacza to, że osoba doświadczająca tych wizji może zostać rzeczywiście zraniona, a nawet zamordowana. Tym samym sen powoli staje się równie niebezpieczny co spacer nocą. Na domiar złego Sara jakimś cudem wraca do miasta, co sprawia, że tajemnica szeryfa wychodzi na jaw. Jade dalej cierpi na niewyjaśnione wizje, które odciskają na nim co raz większe piętno, a Jim zaczyna podejrzewać czym jest to upiorne miasteczko…
Wśród pasażerów autobusu mamy tak naprawdę trzy znaczące dla fabuły postaci. Pierwszą z nich jest Randall, agresywny chłopak, który nie zamierza podporządkować się panującym tutaj zasadom. Kolejną postacią jest Elgin, chłopak, któremu miasteczko przyśniło się już przed przybyciem. Ostatnią z ważnych nowych postaci jest Mari. Kobieta okazuje się być… narzeczoną, o której Kristi wspominała Kenny’emu. Po raz pierwszy do miasteczka przybywa osoba, która zna kogoś z jego mieszkańców.
Za dużo nowości, za mało odpowiedzi
Twórcy Stamtąd Sezon 2 zdecydowali się porcjować nam odpowiedzi. Wątki z cliffhangera pierwszego sezonu prowadzą do zupełnie nowych gałęzi historii, które w tej serii dominują i spychają na drugi plan temat uwięzienia w miasteczku i upiornych istot. Niestety negatywnie wpływa to na odbiór całości. Ale po kolei.
Nowe zagrożenie wydaje się nieco przestrzelonym pomysłem. W większej części sezonu tajemnicze i przerażające istoty schodzą na dalszy plan. Sceny, które wywoływały ciarki w pierwszym sezonie mamy tutaj chyba jedynie w pierwszym odcinku. Im dalej w las tym znaczenie istot jest umniejszane dla fabuły tego sezonu. Ba, nikogo nie zainteresowało, że Tabitha była w ich tunelach, a sama nikomu nie opowiada co widziała. A miałoby to wielkie znaczenie dla mieszkańców… Mniej więcej w połowie sezonu mamy możliwość zgłębienia wiedzy na temat pochodzenia owych istot, ale za chwile zostaje to wszystko przerwane przez nowy wątek. Wydaje mi się, że został on wprowadzony przedwcześnie dla fabuły całego serialu. Zarówno bohaterowie jak i widzowie wiedzą bardzo niewiele o tym świecie przez co wszystko wydaje się taką zbieraniną różnych horrorowych wątków.
Nowi bohaterowie również nie zostali odpowiednio wykorzystani. Randall skupia się na robieniu wszystkim problemów i stwarzaniu zagrożenia. Elgin zanim zacznie powiązywać wydarzenia ze swoimi snami snuje się bez celu, a Mari odtwarza odgrzewany przez seriale dziesiątki razy temat odstawienia narkotyków. Trochę to zbyt schematyczne.
Ale dalej ogląda się znakomicie
Ponarzekałem, ale prawdą jest, że Stamtąd po prostu wciąga. Wkurzam się na durne decyzje bohaterów, na to że nie wyciągają logicznych wniosków i skupiają się na sprawach pobocznych, mimo że kilka rozwiązań mają pod nosem. Różnica względem innych seriali jest taka, że na każdą irytację twórcy przychodzą z nowym twistem. Czasem prostym, a czasem wywracających do góry nogami całą fabułę. Słabszy odcinek kończy się wielkim tupnięciem i bez namysłu odpala się kolejny. Wiem, że to pułapka, w którą wpadli sami twórcy Lost lata temu, ale to po prostu działa.
Stamtąd Sezon 2 – podsumowanie
Jestem troszeczkę zawiedziony. Stamtąd Sezon 2 dalej ogląda się z wielkim zaangażowaniem i zaciekawieniem. Problem w tym, że serial wprowadza nowe wątki, podczas gdy wiele starych nawet nie zbliżyło się do wyjaśnienia. Boje się, że część z nich zostanie porzucona w serii trzeciej i nigdy nie poznamy wielu odpowiedzi. Nie wiem czemu, ale nawet mimo tych problemów ogląda się to fantastycznie i ciągle chce się więcej. Widzę wady, ale nie mogę doczekać się serii trzeciej!
Serial obejrzycie na HBO Max
Mogło być lepiej
Name: STAMTĄD | SEZON 2
Description: Uwięzieni mieszkańcy niewielkiego miasteczka gorączkowo szukają sposobu na wydostanie się z niewytłumaczalnej pętli. Na domiar złego muszą poradzić sobie z zagrożeniami czyhającymi na nich w lesie - po zachodzie słońca wyłaniają się przerażające stworzenia.
Author: John Griffin
Podsumowanie
Jestem troszeczkę zawiedziony. Stamtąd Sezon 2 dalej ogląda się z wielkim zaangażowaniem i zaciekawieniem. Problem w tym, że serial wprowadza nowe wątki, podczas gdy wiele starych nawet nie zbliżyło się do wyjaśnienia. Boje się, że część z nich zostanie porzucona w serii trzeciej i nigdy nie poznamy wielu odpowiedzi. Nie wiem czemu, ale nawet mimo tych problemów ogląda się to fantastycznie i ciągle chce się więcej. Widzę wady, ale nie mogę doczekać się serii trzeciej!