Za nami finałowa, trzecia odsłona koreańskiego serialu, który z miejsca stał się światowym fenomenem. Produkcji, która wywarła wielki wpływ na popkulturę serwując motywy, które już zawsze będą jednoznacznie kojarzyć z grą w kalmara. Sprawdźmy finałowe sześc odcinków. Recenzja serialu Squid Game 3.
Squid Game 3
Seria
1. Squid Game
2. Squid Game 2
3. Squid Game 3
W finale Squid Game 2 bunt graczy został powstrzymany przez przytłaczające siły przeciwnika. W efekcie śmierć poniósł najlepszy przyjaciel Gi-huna, co ostatecznie pogrążyło go w rozpaczy. Gi-hun przestał wierzyć, że jest w stanie powstrzymać bezwzględną grę i stracił nadzieję na ratunek. Front Man, który do tej pory infiltrował grę jako Gracz Numer 1 przygotowuje się do finałowej rozgrywki i przyjęcia VIP-ów, którzy wykładają olbrzymie pieniądze, by móc obserwować i obstawiać wyniki poszczególnych gier. Jednocześnie ze swoich poszukiwań wyspy nie rezygnuje detektyw Hwang, którego ekipa w niejasnych okolicznościach straciła ważnego członka załogi…
Nowe gry
Squid Game 3 zgodnie z obietnicą wprowadza zupełnie nowe gry. Pierwszą z nich jest poczciwa dobrze znana zabawa w chowanego. Oczywiście w bardzo krwawej wersji. Kolejna, i chyba najciekawsza gra, to wariacja na temat szklanego mostu, którą widzieliśmy w scenie po napisach finału drugiej serii. Obie te gry niosą ze sobą sporo szokujących momentów i nieczekiwanych twistów. Najsłabiej wypada za to finałowa gra. Stworzona bez pomysłu i niepotrzebnie przedłużana. Dopiero w samej końcówce czeka nas mocny zwrot akcji. Bez niego chyba nawet nie pamiętałbym co tam się wydarzyło.
Poziom w dół
Squid Game 3 miał być epickim finałem na miarę serii. I niestety nie jest. Po stłumionym przez strażników powstaniu na pierwsze dwa z sześciu odcinków Gi-hun schodzi na dalszy plan. Pomysł powstrzymania rozgrywek zupełnie znika i mamy po prostu kolejną paczkę krwawych gier. Pod tym względem cofamy się do pierwszej serii, gdzie całość skupiała się na samych rozgrywkach. Ma to swoje konsekwencje dla fabuły, bo zupełnie nie czujemy, że to finałowy sezon.
Gi-hun siedzi w rogu bez chęci do życia, a inni sobie radośnie giną w co raz to brutalniejszy sposób. Wraz z rozwojem fabuły Gi-hun otrzymuje powód do dalszej walki, ale z punktu widzenia widza nie ma już tej iskry. Podobnie słabo wygląda totalnie zminimalizowany wątek detektywa Hwanga. Gościa nie ma przez zdecydowaną większość sezonu. A gdy już się pojawia to… już dawno po herbacie. Totalnie zmarnowana postać. Po co było rozwijać ten wątek przez całą drugą serię, jeśli w trzeciej został zmarginalizowany. A nie zapominajmy, że drugi i trzeci sezon były kręcone jednocześnie.
Pierwsze trzy z sześciu odcinków bardzo mocno akcentują poboczne, przedstawione w drugiej serii postaci. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie ich imion, więc zostańmy przy numerach. Swoje pięć minut (czasem bardzo długie pięć minut) otrzymują gracze 222, 333, 149, czy 125. Ich „momenty” są do granic możliwości przeciągane i po prostu nużą.
Speak English?
Squid Game 3 robi coś bardzo dziwnego z postaciami VIP-ów. Oglądając z oryginalną, koreańską ścieżką dźwiękową angielskie wypowiedzi VIP-ów brzmiały jak dubbing. Problem w tym, że z ruchu warg można wyczytać te same słowa, które wypowiadają postaci. Niedawno okazało się, że z jakiejś, bliżej nieokreślonej przyczyny, aktorzy wcielający się w te postaci zostali… zdubbingowanie przez innych aktorów. W oryginale mówią po angielsku, ale ktoś uznał, że trzeba im zafundować angielski dubbing. O co tu chodzi?
Finał
Wspomniałem wyżej, że finałowa gra to najsłabsza rozgrywa na przestrzeni trzech sezonów. Zgadza się. I to nie jedyne jego wady. Przede wszystkim nie dowozi historia. Nie jest ani epickim, ani nawet satysfakcjonującym zakończeniem. Finałowa gra dobiega końca, ale to w zasadzie tyle. Historia nie wyjaśnia zupełnie nic. Nie ma rozstrzygnięć pomiędzy najważniejszymi postaciami, inne nie realizują swojego celu, nie dochodzi do oczekiwanych spotkań. Można by tak wymieniać, ale nie chcę wchodzić w spoilery. Zamiast wielkiego zakończenia dostaliśmy zamknięcie rozdziału z furtką na międzynarodowe spin-offy. Nie jest bowiem tajemnicą, że nad amerykańską wersją pracuje sam David Fincher. I to właśnie zapowiedź tejże zobaczymy w finałowych minutach serialu. Najgorsze, że to jedyna ciekawa rzecz, którą z niego zapamiętam…
Squid Game 3 – podsumowanie
Rozczarowanie – tak mogę podsumować Squid Game 3. Finałowa seria światowego fenomenu, mimo że nie straciła nic na swojej brutalności, okazuje się bardzo bezpiecznym i niczym nie zaskakującym zakończeniem. Nie zdecydowano się pociągnąć dalej rewolucji z finału drugiej serii, co sprawiło, że trzecia seria wydaje się kalką pierwszej. Są „momenty”, są niezłe wątki, ale to za mało, jak na produkcję o takiej renomie i takim potencjale. Oczekiwania były znacznie wyższe.
Serial obejrzycie na Netflix
SQUID GAME 3

Description: Trzeci i ostatni sezon Squid Game opowiada historię Gi-huna (Lee Jung-jae), który stracił w grze najlepszego przyjaciela i pogrążył się w rozpaczy. Wszystkiemu winny jest Front Man (Lee Byung-hun), który ukrywał swoją prawdziwą tożsamość, aby zinfiltrować grę. Gi-hun uparcie dąży do zakończenia gry. Tymczasem Lider robi kolejny ruch, a wybory ocalałych graczy prowadzą do poważniejszych konsekwencji w każdej rundzie. Świat z niecierpliwością czeka na wielki finał. Jego scenariusz napisał reżyser Hwang Dong-hyuk, który obiecał widzom zakończenie na miarę tej epickiej historii. Czy jest jeszcze nadzieja dla ludzkości w tej najokrutniejszej z rzeczywistości? Fani na całym świecie odliczają dni do ujawnienia ostatecznej odpowiedzi.
Podsumowanie
Rozczarowanie – tak mogę podsumować Squid Game 3. Finałowa seria światowego fenomenu, mimo że nie straciła nic na swojej brutalności, okazuje się bardzo bezpiecznym i niczym nie zaskakującym zakończeniem. Nie zdecydowano się pociągnąć dalej rewolucji z finału drugiej serii, co sprawiło, że trzecia seria wydaje się kalką pierwszej. Są „momenty”, są niezłe wątki, ale to za mało, jak na produkcję o takiej renomie i takim potencjale. Oczekiwania były znacznie wyższe.





































