Run Matta Fractiona to najlepsze co mogło spotkać Hawkeye’a. Fantastycznie poprowadzona seria, świetne historie i genialne rysunki Davida Aja sprawiły, że każdy kolejny scenarzysta (oraz rysownik) będzie musiał zmierzyć się z geniuszem poprzedników. Sprawdźmy, jak poradził sobie Jeff Lemire w Hawkeye Tom 1: Odmieniony.
Clint Barton zabiera Kate Bishop na akcję zleconą przez Marię Hill. Akcja z pozoru prosta – placówka Hydry, zastępy średnio rozwiniętych przeciwników i broń, którą trzeba wykraść. Można by powiedzieć, że to robota dla jednego Hawkeye’a, a przy parze Sokolich Oczu wszystko powinno pójść bardzo gładko i przyjemnie. I szło, do czasu, aż nasza dwójka odkryła czym jest rzeczona broń…
Hawkeye Jeffa Lemire’a:
1. Hawkeye Tom 1: Odmieniony
2. Hawkeye Tom 2: Troje
3. Hawkeye: Kate Bishop
Hawkeye Tom 1: Odmieniony składa się z zeszytów #1-5 runu Jeffa Lemira. Jednakże w odróżnieniu do innych serii, gdzie po Tajnych Wojnach zaserwowano nowe otwarcie, wymieniono bohaterów, All-New Hawkeye jest spadkobiercą genialnych dokonań Fractiona. I to pod każdym względem. Podobne kadry, podobne kreatywne podejście do przedstawiania historii oraz bardzo zbliżony styl graficzny. Naturalnie, jeśli coś wygląda jak oryginał nie oznacza, że jest tak dobre jak oryginał
.
W tym jedna przypadku nie macie o co się martwić. Co prawda opowieść rzadziej zagląda do kamienicy Bartona, a wydarzenia rozgrywają się również we wspomnianej placówce Hydry, czy transkopterze SHIELD. Mniej tutaj domowych problemów Clinta, spotkań z sąsiadami i wszystkich tych przyziemnych spraw, a więcej akcji i pogłębiania relacji z Kate. Relacji, która w dalszym ciągu jest bardzo trudna do rozszyfrowania, a przez to tak interesująca. Ponadto w wielu momentach wracamy do dzieciństwa Clinta, a retrospekcje pomieszane są aktualnymi wydarzeniami. Wypada to naprawdę znakomicie i nie ma mowy o nudzie.
Oddzielny akapit należy się stronie artystycznej. Ramon Perez dokładnie przestudiował prace Davida Aja i postanowił zbliżyć się do poprzednika jednocześnie dokładając swój autorski pomysł. Efektem jest główna oś fabularna pokazana w mało szczegółowych kadrach o mało zróżnicowanych barwach. Królują odcienie fioletu (barwy Hawkeye’a), które idealnie pasują do tej specyficznej serii. Retrospekcje dla odmiany wyglądają jak pastelowe obrazy. Bardzo klimatyczne i przyciągające wzrok. Wspaniała robota.
Hawkeye Tom 1: Odmieniony to bardzo dobre otwarcie serii, która kontynuuje wspaniały run Matta Fractiona. Fabuła, postaci i akcja – wszystko to zagrało perfekcyjnie. Koniec końców otrzymaliśmy kolejny powód, by śledzić dalsze losy najzwyklejszego z Avengers.
Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont