Choć nie jestem targetem to bardzo lubię serię Magic Mike. Fajna obsada i niezły humor sprawiają, że podczas seansu dobrze bawią się nie tylko nasze żony i dziewczyny. Byłem bardzo ciekaw jak wypadnie domknięcie trylogii (przynajmniej dla Tatuma) i oto jest recenzja filmu Magic Mike: Ostatni Taniec.
Magic Mike: Ostatni Taniec
Mike Lane (Channing Tatum) zakończył karierę tancerza już kilka lat temu i skupił się na rozwijaniu własnego biznesu. Niestety pandemia dobiła jego rozwijającą się firmę i zmuszony jest chwytać się pracy dorywczej. Pracując jako kelner na imprezie poznaje milionerkę Maxandrę Mendozę (Salma Hayek), która przypadkiem dowiedziała się o jego przeszłości. Celebrytka zabiera Mike’a do Londynu, gdzie proponuje mu… posadę reżysera sztuki teatralnej. Sztuki, która z prostego kostiumowego przedstawienia ma zrobić wydarzenie, które rozpali zmysły kobiet i zapewni przybytkowi gigantyczny rozgłos. Czas na ostatni taniec Magic Mike’a.
Zmiana formuły
Fabularnie Magic Mike: Ostatni Taniec nie porywa. Film bardzo przypomina niektóre odsłony serii Step Up z tą różnicą, że jest przeznaczony dla dorosłych. Mamy Mike’a, który za wszelką cenę chce a nie może uciec przed tym co robi najlepiej. Mamy też Maxandrę próbującą odegrać się na swoim wpływowym (i zdradzającym) mężu. Na koniec mamy kilkunastu chłopaków, z których tylko ze 2-3 wypowiada jakieś kwestie. Trochę humoru, trochę motywów z komedii romantycznych (padający deszcz w smutnej scenie), a na koniec wielki, widowiskowy finał. Widzieliśmy to nie raz i nie dwa. Pytanie tylko czy to fabuła jest tutaj najważniejsza?
Nie ukrywajmy, że siadając do seansu filmu Magic Mike oczekujemy oscarowych kreacji, poruszającej, wielowątkowej fabuły i niejednoznacznych bohaterów. No nie. Zadaniem filmu Magic Mike: Ostatni Taniec jest zapewnić widzom przyjemnych chwil z tancerzami erotycznymi. I tego zadania wywiązuje się znakomicie. Ciężko jarać mi się zalewającymi ekran sześciopakami (bynajmniej nie browarów), ale żona ani przez moment nie narzekała ;) W odróżnieniu od poprzednich filmów striptizerzy tej odsłony nie bawią się w studenckie przebieranki, a są zawodowymi tancerzami, których Mike próbuje nauczyć zmysłowości i erotyzmu. Stąd też moje porównanie do serii Step Up akapit wyżej. W grupie Mike’a znaleźli się tancerze wielu różnych stylów, więc finałowy pokaz potrafi naprawdę oczarować choreografią i pomysłami.
Dodatki
Na płycie znalazły się dwa dodatki. Jeden z nich opowiada o rekrutacji tancerzy do filmu. Znalazło się tutaj sporo ciekawostek od osób stojących za produkcją. Drugi to rozszerzona scena urabiania urzędniczki Edny. W porównaniu do filmowej sekwencji mamy tu jakieś 2-3 minuty więcej materiału. Jak na mój gust dobrze, że całość nie znalazła się w filmie.
Magic Mike: Ostatni Taniec – podsumowanie
Podsumowując Magic Mike: Ostatni Taniec to film, który ani na chwilę nie kryje czym jest i do kogo jest skierowany. Dla mnie to doskonały sposób na spędzenie wieczoru we dwoje przy lampce wina. Można się pośmiać, można pokomentować i po prostu dobrze się bawić. Dla wszystkich z takim podejściem mocne 8. Jeśli natomiast wyznacznikiem dobrej zabawy jest dla was średnia ocen w portalach agregujących recenzje czy wynik Rotten Tomatoes to omijajcie szerokim łukiem.
Egzemplarz do recenzji dostarczył dystrybutor Galapagos
Zatańczysz ze mną jeszcze raz...
Movie title: MAGIC MIKE: OSTATNI TANIEC
Movie description: Emerytowany striptizer Magic Mike poznaje milionerkę, która wabi ofertą nie do odrzucenia i zabiera go ze sobą do Londynu.
Date published: 10 May 2023
Country: USA
Duration: 110 minut
Author: Reid Carolin
Director(s): Steven Soderbergh
Actor(s): Channing Tatum, Salma Hayek
Genre: Taneczny, komedia