PSI PATROL FILM | Recenzja przedpremierowa

Thrillery, marvele, batmany – tak wygląda mój wolny czas. Jednak jestem też ojcem i często siadam z dzieciakami, by obejrzeć ich ulubionych bohaterów w akcji. Oczywiście Psi Patrol to od lat jedna z ulubionych animacji, więc nic dziwnego, że na kinowej produkcji musieliśmy pojawić się w premierowy weekend. Jak wypadają, okiem 35-latka, kinowe przygody Rydera i spółki? Przedpremierowa recenzja Psi Patrol Film.

Miasto Przygód wita

Psi Patrol to niekwestionowani bohaterowie Zatoki Przygód. To tutaj zamiast policję, straż przybrzeżną czy karetkę wzywa się… paczkę szczeniaków dysponujących iście bondowskim arsenałem gadżetów i pojazdów. Tym razem Ryder odbiera wezwanie pomocy z metropolii jaką jest Miasto Przygód. Burmistrz Humdinger słynący z niechęci do psów szaro gęsi się w mieście i trzeba położyć kres jego narcystycznym zapędom. Jednakże Miasto Przygód budzi u Chase’a traumatyczne wspomnienia z czasów, gdy był malutkim szczeniaczkiem…

To dalej film dla najmłodszych

Twórcy Psi Patrol Film nie mogli pozwolić sobie na to, aby kinówka była tylko kolejnym odcinkiem serialu. Tym samym fabuła jest ociupinkę bardziej skomplikowana i nie opiera się jedynie na pomyśle małpka nie może zejść z drzewa, trzeba jej pomóc. Mamy jasno nakreślonego złola, mamy jego wielki plan oraz chwile zwątpienia wśród wiecznie radosnych piesków. Nie bójcie się jednak, ponieważ te nieco smutniejsze sceny zajmują raptem kilka minut. Dzieciaki szybko wrócą do zaśmiewania się z kolejnych wyczynów swoich ulubieńców.

1 z 7

Liberty!

W Psi Patrol Film do akcji ruszają Chase, Zuma, Marshall, Skye, Rubble oraz Rocky. Nie wiedzieć czemu zabrakło Everest, ale w zamian do drużyny dołącza zupełnie nowy członek. Liberty to bezdomna suczka zamieszkująca Miasto Przygód i mająca bzika na punkcie Psiego Patrolu. Postać napisana jest idealnie pod dzieciaki, które utożsamiają się z pieskami, a do tego często rzuca dość trafne uwagi przedrzeźniając znane powiedzonka (Chase się tym zajmie!).

Dubbing

Na szczęście osoby pracujące nad polskim dubbingiem Psi Patrol Film nie siliły się na dorzucanie różnego rodzaju odwołań do polityki czy filmów by bawić rodziców. Żarty, tak jak w oryginalne, skupiają się wokół marki Paw Patrol. Dowiecie się, dlaczego w Zatoce Przygód nie ma policji czy straży pożarnej lub skąd Ryder ma tyle kasy na sprzęt i maszyny. Ponadto głos podkładają te same osoby, co w serialu telewizyjnym dzięki czemu ogląda się naprawdę przyjemnie.

1 z 7

Ani chwili nudy

Jestem zaskoczony tym, jak fantastycznie udało się oddać ducha serialu i jednocześnie sprawić, że ogląda się to z kinowym rozmachem. Fabuła Psi Patrol Film, co prawda, mocniej akcentuje Chase’a, Rydera i Liberty, ale każdy z piesków otrzymuje swoje przysłowiowe pięć minut. Widziałem radość córki, gdy Skye przez kilka chwil grała pierwsze skrzypce i emocje syna, gdy do akcji wkroczył Marshall. Udało się zachować proporcje nawet jeśli od początku wyłania się ten główniejszy bohater.

Znaną z serialu monotonię przełamują nowe środki transportu, które pieski otrzymują od Rydera w pierwszej części filmu. Wraz z maszynami przychodzą zupełnie nowe gadżety do wykorzystania, które błyszczą w zestawieniu z odświeżoną szatą graficzną. Trzeba bowiem wiedzieć, że Psi Patrol Film wygląda znakomicie i bardzo kinowo. Nie jest to poziom produkcji Disneya, ale pieski naprawdę nie mają się czego wstydzić. Jest dużo bardziej szczegółowo, nieustannie kolorowo i bardzo przyjemnie dla oka.

Psi Patrol Film – podsumowanie

Bierzcie dzieciaki i idźcie do kin! Psi Patrol Film to chyba najlepszy kinowy film wywodzący się z serialu. To znakomita rozrywka dla najmłodszych i bardzo przyjemny film dla rodziców. Będziecie zachwyceni!