Jeszcze niedawno wydawało się to tylko marzeniem najwierniejszych fanów. A potem, pewnego wrześniowego popołudnia 2022 roku, Ryan Reynolds, ot tak, wrzucił do sieci filmik (o tutaj), w którym nie tylko oficjalnie zapowiedział Deadpoola 3 w MCU, ale jeszcze zaprosił do współpracy Hugh Jackmana, który zdecydował się powrócić jako Wolverine! W dziś, niespełna dwa lata później, możemy sprawdzić czy trio Reynolds, Jackman i reżyser Shawn Levy dowiozło. Recenzja filmu Deadpool & Wolverine.
Deadpool & Wolverine
Seria
1. Deadpool
2. Deadpool 2
3. Deadpool & Wolverine
Wade Wilson po latach spędzonych na zarabianiu jako najemnik i trwającej jakiś czas zabawie z wehikułem czasu Cable’a zdecydował się ustatkować. Przywdział tupecik i zajął się legalną, bardzo nudną pracą sprzedawcy używanych samochodów. Spokojne życie przerywa ingerencja TVA (Agencja Ochrony Chronologii czy jakoś tak znana z serialu Loki). Pan Paradox (w tej roli gwiazda Sukcesji Matthew Macfadyen) bez ceregieli informuje Deadpoola, że jego świat… ulegnie anihilacji, a on sam zostanie przeniesiony do głównej linii czasu (Sacred Timeline). Chyba, że… Jak w to wszystko zostaje wplątany Wolverine i co obaj muszą zrobić, by uratować najbliższych – odkryjcie sami.
Fabuła
Nie ma co ukrywać, że Deadpool & Wolverine fabułą nie stoi. Jest ona w najlepszym razie pretekstowa. Samo zawiązanie akcji nie sili się na głębsze rozwinięcie wydarzeń i wytłumaczenie o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli nie oglądaliście Lokiego to nie dowiecie się nawet czym jest TVA i gdzie się w ogóle znajduje. To samo dotyczy kolejnych rozdziałów. Sama Nicość (The Void), którą znamy ze wszystkich zwiastunów, to najprostszy sposób uzasadnienia wszystkiego co widzimy na ekranie. W tym wielkiego, rozwalonego logo FOXa. Cassandra Nova i pojawiający się tutaj inni złole po prostu są. Było potrzebne mięcho armatnie i jest. Po prostu. Nie liczcie na głębsze motywacje.
Wbrew zapowiedziom Kevina Feige nie spodziewajcie się jakichkolwiek reperkusji dla MCU. Co prawda przez cały film przewija się pewna scena z możliwej przyszłości Kinowego Uniwersum, którą Deadpool ukradkiem zobaczył na ekranach w TVA i nie mógł o niej zapomnieć. Natomiast równie dobrze mógł to być zwykły Easter Egg. Zobaczymy. W skrócie – przedstawiona tutaj historia nie zbawi MCU. Ja na to nie liczyłem. I wy pewnie też nie, bo to nie fabuła przyciąga nas do kin!
Herogasm
Ryan Reynolds, Hugh Jackman i Shawn Levy wiedzą po co przyszliśmy do kina i dokładnie to nam dają. Deadpool & Wolverine dwoi się i troi, by rozpalić nasze nerdowskie serduszka dosłownie co chwila odpalając jakąś nostalgiczną bombę dając nam pojedynek / scenę, której wyczekiwaliśmy latami. Wolverine przybierający swoją pozę w charakterystycznym żółtym kostiumie to coś czego przez przeszło dwadzieścia lat nie dał nam Fox. Tak niewielka rzecz, a tak ważna dla widza podobnego do mnie.
Cemeo (w liczbie mnogiej)
Od jakiegoś roku przez internet przelała się cała masa spekulacji, przecieków z planu i wypowiadanych na głos najskrytszych (i najdziwniejszych) marzeń fanów. Jeśli wierzyć choćby w połowę z nich to mielibyśmy więcej postaci niż w Avengers: Koniec Gry. Deadpool & Wolverine daje nam wiele powodów do radości, ale zamiast w ilość cameo idzie w jakość. No głównie. Wszyscy pojawiający się tutaj bohaterowie zostali bardzo pomysłowo wpisani w fabułę po równo dzieląc nostalgię z niespodziankami i typowo humorystycznymi gościnnymi występami. Twórcy wykorzystują nawet fakt, że niektórzy aktorzy gdzieś tam kiedyś wcielali się w inne superbohaterskie postaci… albo chcieli się w nie wcielić.
Nie spoilując – każde cameo to gwarantowany banan na twarzy widzów. Jedni uronią nostalgiczną łezkę, inni uśmiechną się widząc swojego ulubionego aktora, a mniej obcykani w MCU i marvelowskim uniwersum FOXa wytrzeszczą oczy ze zdziwienia. Dla mnie zdecydowana większość cameo to prawdziwe perełki, o których przez całą drogą do domu nawijałem żonie, by nakreślić kontekst, którego podczas filmu nie wyłapała. Pod tym względem 11/10!
Humor i krew
Od pierwszej zapowiedzi wiedzieliśmy, że Deadpool & Wolverine będzie filmem z kategorią R. Nie wiedzieliśmy jednak na jak wielkie, wobec własnej polityki, ustępstwa pójdzie Disney. Okazuje się, że obietnica została nie tylko dotrzymana, ale też skrzętnie skorzystano z tej okazji. Film jest nadzwyczaj brutalny. Zdecydowanie bardziej krwawy niż dwa poprzednie Deadpoole. Już sama scena otwierająca to festiwal krwi, wnętrzności i fruwających członków. Fani krwawych filmów będą więcej niż usatysfakcjonowani.
Jeśli oglądaliście filmy Deadpool i Deadpool 2 to możecie być spokojni, bo charakterystyczny humor został utrzymany. Disney nie wymusił złagodzenia niektórych tekstów. Powiem więcej – mam wrażenie, że część żartów jest nawet ostrzejsza niż poprzednio. Obrywa się każdemu. Jazda po karierze aktorskiej Hugh Jackmana – jest! Nieustanne aluzje seksualne – są! Naśmiewanie się z drażliwych dziś pojęć – no jacha! Swoje dostają Fox, Disney, mamy nawet aluzje do aktualnej kondycji MCU. W jednym momencie Deadpool mówi do kamery, który odcinek pierwszego sezonu Lokiego obejrzeć, by przypomnieć sobie co się dzieje na ekranie. Do tego dochodzi znakomity, bardzo charakterystyczny dla Ryana Reynoldsa, humor sytuacyjny. Widać, że aktor miał tutaj wolną rękę, by realizować swoje pomysły. Jasne, niekiedy są przestrzelone, niekiedy ich natężenie jest aż za duże. Miałem wrażenie, że nawet tłumacz napisów po drodze zgubił kilka aluzji. Jest cudownie!
Reynolds i Jackman
Słów kilka o aktorach. Ryan Reynolds jest Deadpoolem i już nikt, nigdy mu tej postaci nie odbierze. Nawet czytając komiksy, chrakterystyczne żółte dymki Deapoola w mojej głowie brzmią Ryanem Reynoldsem. Deadpool & Wolverine tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu. Widać, że Ryan żyje tą postacią, czuje to samo co ona i skrzętnie wykorzystuje to w każdej scenie. Nie ma i nie będzie drugiej tak idealnie przeniesionej na ekran postaci komiksowej.
Hugh Jackman z kolei udowadnia swój wielki dramatyczny talent. Wkurzonego Wolverine’a znamy już z poprzednich filmów. W Loganie pokazał, że potrafi też grać na emocjach widza. W Deadpool & Wolverine miesza to w doskonałych proporcjach. Są momenty, w których dostarcza „momentów” komiksowym nerdom, w których bawi. Są też momenty, w których sala cichnie czując targające nim emocje. Naprawdę dobrze znów go zobaczyć!
Deadpool & Wolverine – podsumowanie
Zbawiciel Marvela? Nie. Głęboki, porywający, zaskakujący film? Gdzie tam! Spełnienie marzeń każdego dorosłego dzieciaka? Jeszcze jak! Deadpool & Wolverine jest tym wszystkim czego oczekiwaliśmy i wszystkim czego potrzebowaliśmy. Nie musi rozwijać MCU, ani go ratować. Ma sprawić, że wyjdziemy z kina z niegasnącym uśmiechem. I to robi bezbłędnie!
PS. 1. Po napisach, na samym końcu jest jedna dodatkowa scena. Bardzo zabawna, warto zostać.
PS 2. Wiele osób mówi, że film odczarował im piosenkę Madonny Like a Prayer, ja jednak na długo zapamiętam Bye bye bye N’Sync.
DEADPOOL & WOLVERINE
Movie description: Wade Wilson zostawił życie elastycznego moralnie najemnika za sobą. Jednak, gdy zostaje uprowadzony przez strzegącą linii czasu agencję TVA, świadomy zagrożenia dla jego świata i najbliższych decyduje się raz jeszcze założyć kostium Deadpoola. By uratować światy musi namówić do współpracy słynnego, ale ciężko doświadczonego przez życie (i własne wybory) Wolverine'a.
Date published: 26 July 2024
Country: USA
Author: Shawn Levy, Ryan Reynolds, Rhett Reese
Director(s): Shawn Levy
Actor(s): Ryan Reynolds, High Jackman, Emma Corrin, Leslie Uggams, Morena Baccarin, Brianna Hilderbrand, Matthew Macfadyen, Tyler Mane, Jennifer Garner, Rob Delaney, Karan Soni, Lewis Tan
Genre: Superbohaterski, Marvel
Podsumowanie
Zbawiciel Marvela? Nie. Głęboki, porywający, zaskakujący film? Gdzie tam! Spełnienie marzeń każdego dorosłego dzieciaka? Jeszcze jak! Deadpool & Wolverine jest tym wszystkim czego oczekiwaliśmy i wszystkim czego potrzebowaliśmy. Nie musi rozwijać MCU, ani go ratować. Ma sprawić, że wyjdziemy z kina z niegasnącym uśmiechem. I to robi bezbłędnie!