Za nami drugi sezon pierwszego ze spin-offów The Walking Dead. Produkcja, w której Maggie i Negan zawędrowali do Nowego Jorku powróciła z kolejnymi sześcioma odcinkami. Czy złapał wiatr w żagle? Recenzja serialu The Walking Dead: Dead City Sezon 2.

Spin-offy The Walking Dead w Canal+

Na początek ważna informacja. Od niedawna spin-offy The Walking Dead pojawiają się w Canal+ Online. Tym samym możemy obejrzeć je legalnie, bez zaglądania w odmęty internetu. Całą rozpiskę wraz z orientacyjnymi datami premier zobaczycie TUTAJ.

Co ciekawe The Walking Dead: Dead City Sezon 2 emitowany był na następny dzień po amerykańskiej premierze. Identycznie nazajutrz po Amerykanach sprawdzimy nadchodzący we wrześniu The Walking Dead: Daryl Dixon Sezon 3.

The Walking Dead: Dead City Sezon 2

Spin-offy The Walking Dead:

1. The Walking Dead: Dead City S1
2. The Walking Dead: Daryl Dixon S1
3. The Walking Dead: The Ones Who Live
4. The Walking Dead: Daryl Dixon S2 (2024)
5. The Walking Dead: Dead City S2
6. The Walking Dead: Daryl Dixon S3 (wrzesień 2025)

Minął około rok odkąd Maggie opuściła Nowy Jork. Wraz z Hershelem i Ginny znalazła schronienie w osadzie The Bricks. Niestety osada została podbita przez rozszerzającą swoje wpływy Federację Nowego Babilonu. Wśród przejętych społeczności władze Nowego Babilonu rekrutują żołnierzy, którzy pomogą w odbiciu Manhattanu. Oczywiście wszystko dla dobra ocalałych. W rzeczywistości Federacja chce przejąć produkcję metanu wytwarzanego ze zwłok szwendaczy, w której specjalizują się lokalnie watażkowie z  Chorwatem na czele. Maggie zgłasza się na ochotnika, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, nie spodziewa się jednak, że jej śladem podążą Hershel i Ginny…

Negan tymczasem utknął po przeciwnej stronie barykady. Od niemal roku jest więźniem Damy i Chorwata. Ci trzymają go przy życiu, ponieważ Dama chciałaby wykorzystać jego zdolności przywódcze do pozbycia się innych grup na Manhattanie. Obiecuje mu spotkanie z rodziną. W zamian Negan ma wziąć do ręki nową, ulepszoną Lucille (niesławny kij) i zrobić to, co robił dowodząc Sanktuarium.

Razem a jednak osobno

Niewątpliwą zaletą spin-offu był fakt, że Maggie i Negan spotkali się na wspólnej wyprawie. Negan, który zabił ukochanego Maggie (Glenna) i Maggie, która przez lata planowała zemstę. Do pewnego momentu grało to całkiem nieźle i ciekaw byłem kontynuacji. The Walking Dead: Dead City Sezon 2 z bliżej nieokreślonego powodu postanowił to kompletnie rozwalić. Tak, wątki Negana i Maggie przecinają się dopiero po koniec 8-odcinkowego sezonu. Nie mogę zrozumieć skąd taka decyzja scenarzystów, jeśli ich największym orężem jest właśnie relacja tej dwójki.

Serio, robisz serial, gdzie najwięksi wrogowie uniwersum muszą połączyć siły. Po drodze zmieniają nastawienie do siebie, starają się jakoś porozumieć, znaleźć wspólny grunt. I to jakoś tam działa. Koślawo, ale działa. I wtedy, z jakiegoś totalnie niezrozumiałego powodu, rozbijasz ten kruchy sojusz i prowadzisz postaci z zupełnie różne strony. Czy można to jakoś racjonalnie wytłumaczyć? Nie, bo to zabiło całą dynamikę tej produkcji. Absurdalnie zła decyzja.

Wieje nudą

Podobnie bardzo dużym problemem The Walking Dead: Dead City Sezon 2 jest wszechogarniająca nuda. Serial nie dorobił się żadnego ciekawego wątku. Z racji rozłąki praktycznie w ogóle nie porusza relacji Maggie i Negana. Szuka za to tematów zastępczych. Walka o terytorium, walka i przejęcie produkcji metanu, próba dotarcia do zbuntowanego syna. Nie ma w tym nic interesującego, nic angażującego, nic o czym pamiętalibyśmy dwa dni po skończeniu sezonu. Wielkie rozczarowanie.

Nie pomagają postaci. Złole z poprzedniego sezonu – Chorwat i Dama, częściej żenowali niż interesowali, więc ich powrót nie zwiastował niczego dobrego. Dołączają do nich nowe postaci, z których najbardziej wyróżnia się Bruegel (Kim Coates). Są to jednak zwykli szaleńcy, jakich takich w serialu już wielokrotnie widzieliśmy. Miałem iskierkę nadziej, gdy w pierwszym odcinku pojawił się Benjamin Pierce (znany z głównej roli w serialu Atypowy Keir Gilchrist). Myślałem, że będzie to postać o dużym znaczeniu dla fabuły. Nic bardziej mylnego. Benjamin… po prostu jest. Bierze udział w kilku dialogach, robi trochę za sumienie Negana. Ale to tyle. Kompletnie zmarnowany potencjał.

Z powrotem do lasu

Co irytowało najbardziej w ostatnich sezonach The Walking Dead? Nieustanne bieganie po lesie! Pod tym względem zarówno Dead City, jak i Daryl Dixon były wielkim powiewem świeżości. The Walking Dead: Dead City Sezon 2 z jakiegoś powodu postanawia powrócić do niechlubnej przeszłości. W pewnym sensie, bo bohaterowie przemierzają Central Park, co na papierze mogło prezentować się bardzo interesująco. Problem w tym, że wizytówka Manhattanu stała się prawdziwą dżunglą z mierzącą 3 metry trawą i bardzo gęstym lasem. W efekcie dostajemy masę scen, które są kalką wątków z różnych sezonów głównej serii. A nie tego oczekiwałem od spin-offa.

The Walking Dead: Dead City Sezon 2 – podsumowanie

The Walking Dead: Dead City Sezon 2 rozczarowuje. I to bardzo. Serial to festiwal fatalnych decyzji showrunnerów, którzy chyba zapomnieli, że relacja Maggie i Negana to najlepsze, co mogą nam dać i dokładnie to czego oczekują fani. Napakowany bzdurami, zupełnie niepotrzebnymi wątkami, a do tego pozbawiony akcji. I atrakcji. Szkoda, wielka szkoda.

Serial obejrzycie na Canal+ Online

THE WALKING DEAD: DEAD CITY | Sezon 2
The Walking Dead: Dead City Season 2

Description: W wojnie o kontrolę nad Manhattanem Maggie i Negan zostają uwięzieni po przeciwnych stronach.

Podsumowanie

The Walking Dead: Dead City Sezon 2 rozczarowuje. I to bardzo. Serial to festiwal fatalnych decyzji showrunnerów, którzy chyba zapomnieli, że relacja Maggie i Negana to najlepsze, co mogą nam dać i dokładnie to czego oczekują fani. Napakowany bzdurami, zupełnie niepotrzebnymi wątkami, a do tego pozbawiony akcji. I atrakcji. Szkoda, wielka szkoda.

Overall
2/10
2/10

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.