Seria Remigiusza Mroza, która o ile pamiętam, miała skończyć się na czterech tomach doczekała się właśnie dziewiątej odsłony. Choć nigdy nie byłem fanem ani cyklu ani głównego bohatera to dla porządku postanowiłem sprawdzić co tym razem spotka Wiktora Forsta. Recenzja książki Berdo.
Berdo
Wiktor Forst opuścił Tatry i przeniósł się w Bieszczady, które miały być dla niego azylem po stracie Dominiki (Widmo Brockenu). Mimo tego, że Forst zaszył się w niewielkiej wiosce, zamieszkał u poczciwej pani Władzi, zło i tak podążyło za nim. W okolicy zaczęto bowiem odkrywać zwłoki kobiet z wypalonym na czole dziwnym symbolem. Odkrycia następują niedługo po tym, gdy Forst popadł w mimowolny konflikt z synem miejscowego mafioso. Wygląda na to, że Malm ma mocne plecy, gdzieś na górze ponieważ komenda główna z niewyjaśnionych powodów odmawia pomocy w śledztwie lokalnej policji. Sprawą zajmuje się niedoświadczona policjantka i to nakłonienie do pomocy Forsta staje się jej jedyną szansą na odkrycie sprawcy…
Niby człowiek się łudził…
Berdo na początku próbuje udowodnić, że tym razem będzie inaczej. Nowy rozdział w życiu bardzo doświadczonego komisarza wydawał się odcięciem od przeszłości. Nowym rozdaniem. Z nową energią i nowymi postaciami. I co? I znów nic…
Po obiecującym pierwszym akcie powracają stare demony Forsta. Wspomniany po tysiąckroć Gjord Hanesen? Jest! Doszukiwanie się wszędzie powiązań z Bestią z Giewontu? Jest! Wielki powrót (chyba) Olgi Szrebskiej? Jeszcze jak! Do kompletu narkotykowe jazdy, utraty pamięci i kompletnie niezrozumiałe decyzje głównego bohatera. Pełen zestaw pomysłów i chwytów, które przewinęły się przez serię już kilkukrotnie. Tak trochę kompilacja the best of. Problem w tym, że dokładnie na tej samej zasadzie powstało kilka poprzednich tomów.
Ciąg dalszy nastąpi
Berdo dołącza do beznadziejnego trendu, który Remigiusz Mróz wprowadził na dobre gdzieś na początku 2023 roku. Chwyt, który zarezerwowany był głównie dla Chyłki rozciągnął się na wszystkie serie autora. Chodzi oczywiście o brak zakończenia książki. Mróz (i/lub wydawca) zdecydował, że wszystko co pisze musi mieć swój ciąg dalszy, więc żadna z jego książek nie zamyka otwartych na jej stronach wątków. I nie mówię o najnormalniejszej rzeczy, jaką są cliffhangery, a o urywaniu historii ot tak. Mróz buduje intrygę, wprowadza kolejne zagadki, podnosi stawkę, a gdy docieramy do finału… książka po prostu się kończy. Nie wyjaśniając praktycznie nic. Chcesz wiedzieć więcej? Kup kolejną odsłonę za kilka miesięcy. Ona też nic nie wyjaśni, więc zamów od razy trzy kolejne. Sory, ale tak to zaczyna wyglądać. Piszę to z bólem serca, bo naprawdę cenię autora i przez długi czas bardzo dobrze bawiłem się przy jego książkach. Aktualnie nie da się wziąć do ręki jego dowolnej książki oczekując wstępu, rozwinięcia i zakończenia. To tylko wycinek większego planu autora. Niestety.
Berdo – podsumowanie
Nie chcę pisać, że Berdo to rozczarowanie, bo dokładnie tego spodziewałem się po najnowszej książce Remigiusza Mroza. Zataczająca koło po raz n-ty historia, brak zakończenia i dużo przewidywalnych twistów – tak wygląda dziewiąta odsłona Forsta. Szkoda, bo Forst zrobił bardzo dużo dla polskich kryminałów i zachęcił innych autorów do odważniejszego czerpania ze skandynawskich wzorców. Z tak uznanej postaci został jedynie smutny cień.
Berdo
Book Description: Bieszczady miały być dla Wiktora Forsta azylem. Zaszył się w niewielkiej wsi, znalazł wikt i opierunek u starej kobiety, w zamian zajmując się jej gospodarstwem i podupadającą chatą. Zostawił wszystko i wszystkich za sobą, nie potrafiąc poradzić sobie z tym, co bezpowrotnie utracił. Zgnębiony żalem, chciał przestać istnieć, a odludne tereny Bieszczadów wydawały się do tego idealne. Do czasu. W okolicy bowiem zaczęto odkrywać niemożliwe do identyfikacji ciała, wszystkie z wypalonym między oczami, nieznanym symbolem. Miejscowa policja nie radzi sobie ze sprawą, śledztwo stoi w miejscu, w górach zaś pojawiają się kolejne ofiary. Apele przez oficjalne kanały nie działają, komenda główna z jakiegoś powodu odmawia pomocy. Jedynym, kto może jej udzielić, jest pewien komisarz na wygnaniu…
Book Author: Remigiusz Mróz
Publisher - Orgnization: Wydawnictwo FILIA
Publisher Logo:
Date published: 15 May 2024
ISBN: 978-83-8357-412-7
Number Of Pages: 464
Podsumowanie
Nie chcę pisać, że Berdo to rozczarowanie, bo dokładnie tego spodziewałem się po najnowszej książce Remigiusza Mroza. Zataczająca koło po raz n-ty historia, brak zakończenia i dużo przewidywalnych twistów – tak wygląda dziewiąta odsłona Forsta. Szkoda, bo Forst zrobił bardzo dużo dla polskich kryminałów i zachęcił innych autorów do odważniejszego czerpania ze skandynawskich wzorców. Z tak uznanej postaci został jedynie smutny cień.