Seria Obcy to jedna z największych franczyz w historii kina. O ile tytułów tych próżno szukać wśród najbardziej kasowych filmów w historii to ich wpływ na współczesne kino i popkulturę jest nieoceniony. Prawdą jest też, że po sadze Ellen Ripley każda kolejna próba powrotu serii kończyła się… no średnio. Niezależnie czy były to nastawione na akcję crossovery z Predatorem, czy pełne głębokich rozważań produkcje pokroju Prometeusza. Nikt jednak nie wpadł na to, że to co działało w filmie Obcy. 8. pasażer Nostromo może może działać też dziś. Aż do teraz! Recenzja wydania Blu-ray filmu Obcy: Romulus.
Obcy: Romulus
Mieszkająca w kolonii Jackson’s Star na robotniczej planecie LV-410 Rain Carradine (Cailee Spaeny) odlicza godziny do wypełnienia narzuconej przez korporację Weyland-Yutani kwoty godzin do przepracowania w bardzo ciężkich warunkach na tej, pogrążonej w wiecznej ciemności, planecie. Rain po zakończeniu pracy miała wylecieć wraz z bratem Andym (David Jonsson) – syntetykiem przeprogramowanym przez jej nieżyjącego już ojca na planetę Yvaga III, uznawaną przez wielu za idyllę pozbawioną wpływów korporacji. Wkrótce jednak okazuje się, że z punktu widzenia korporacji idealnym zakończeniem kontraktu jest śmierć pracownika. O co nietrudno w trujących oparach tutejszych kopalni.
Rain wraz Andym, byłym chłopakiem Tylerem (Arche Renaux), jego ciężarną siostrą Kay (Isabela Merced), ich kuzynem Bjornem (Spike Fearn) i jego adoptowaną siostrą Navarro (Aileen Wu) decydują się na rozpaczliwy krok. Postanawiają dostać się do orbitującej wokół planety opuszczonej stacji kosmicznej Reneissance podzielonej na dwa moduły – Remus i Romulus. Korzystając ze znajdujących się tam komór stazy chcą na własną rękę dostać się na Yvagę. Nie wiedzą jednak, że na stacji pracowano nad próbkami ksenomorfa zdobytego z wraku zniszczonego statku… Nostromo.
Obcy: Romulus dostępny jest już w sprzedaży. Film kupicie w oficjalnym sklepie dystrybutora – Star Store (click)
Produkcja dostępna jest na DVD, Blu-ray oraz 4K UHD. Dwa ostatnie formaty posiadają również wersje z kolekcjonerskim steelbookiem.
Poniżej galeria okładek:
W trosce o spójność
Obcy: Romulus rozgrywa się w roku 2142, czyli 20 lat po wydarzeniach z pierwszego filmu od Ridleya Scotta i 37 lat przed wydarzeniami kontynuacji od Jamesa Camerona. Film nie zmienia nic w historii Ripley ani nie zaburza chronologii, a mimo to ma mocny wpływ na całe uniwersum. I być może jego przyszłość. Dowiadujemy się wreszcie w jaki sposób Weyland-Yutani wykorzystała tę dziwną czarną substancję z Prometeusza. Jednocześnie rzuca nowe światło na powody, dla których korporacja wybudowała kolonię na planecie, z której pochodził ksenomorf z Nostromo. Choć nikt nie mówi tego wprost to Romulus daje nieśmiało do zrozumienia, że nie był to przypadek. Tym samym jest to bardzo zgrabne połączenie starego z nowym. Filmy, które rozpoczęły sagę – Obcy. 8. Pasażer Nostromo (1979) oraz Obcy: Decydujące starcie (1986) i ich prequele – Prometeusz (2012) oraz Obcy: Przymierze (2017) stanowią teraz jedną całość.
Wierny oryginałowi
Obcy: Romulus robili wiele, abyśmy poczuli się jak za dawnych lat. Mamy wielką opuszczoną stację, owiane tajemnicą laboratoria, walające się części ciała zniszczonych Syntetyków. To wszystko w scenografii łączącej nowoczesne wyobrażenie o kosmicznych stacjach ze stylem prezentowanym przez oryginalne filmy z serii. Krążowniki mają mnóstwo analogowych konsol z przyciskami, komputery na planecie działają na czymś w rodzaju systemu DOS, a wahadłowce i sama stacja kosmiczna opierają się na prostych i skutecznych mechanicznych rozwiązaniach.
Nie mogę nie wspomnieć o efektach praktycznych, które wykorzystywano gdzie tylko się dało. Miło (choć nie wiem czy w tych okolicznościach to dobre słowo) zobaczyć larwę Ksenomorfa (tzw. chestbuster) wyrywającego się z piersi nosiciela, który nie jest jakimś CGI, a animatroniczną postacią. To samo dotyczy też biegających po stacji fecehuggerów i dorosłych ksenomorfów. Może dla niektórych być to zbyt sztuczne, ale mnie kupiło bez reszty. Nadaje to niezwykłego klimatu i każdy kto wychował się na Obcym momentalnie poczuje się jak w domu.
Liczy się pomysł
Obcy: Romulus przez większość czasu to klasyczny horror. Blockbusterowe sceny akcji odłożone są na bok, a w ich miejsce mamy budowanie znajomego i wytęsknionego klimatu. Przy takim podejściu obawiałem się, że Fede Álvarez poświęci zbyt wiele czasu na tłumaczenie uniwersum nowej widowni. Na szczęście film skonstruowano tak, że odnajdą się zarówno fani Obcego, jak i świeżaki. Wszystko za sprawą kreatywnego wykorzystania charakterystycznych ficzerów serii. Zwabione dźwiękiem Facehuggery przeczesują pomieszczenia szukając nosiciela. Są potężnym zagrożeniem, ale przy odrobinie sprytu można sobie z nimi poradzić. Kwas cieknący z ran ksenomorfa również można wykorzystać na własną korzyść. Bardzo podoba mi się takie podejście twórców.
Trzeci akt filmu oddaje pola akcji. Spragnieni strzelanin i wyłażących z tuneli ksenomorfów powinni być usatysfakcjonowani. Pojawia się nawet ikoniczna broń Colonial Marines – M41A Pulse Rifle. Jako, że akcja Obcy: Romulus rozgrywa się ponad trzy dekady przed Aliens obecna tutaj wersja broni jest swego rodzaju prototypem, który zostanie udoskonalony w kolejnych latach. Bardzo doceniam takie smaczki! Jeśli jednak miałbym się do czegoś przyczepić to do samej końcówki, gdzie odstawia się akcja rodem z Obcy: Przebudzenie. To było zupełnie niepotrzebne.
Obcy: Romulus – podsumowanie
Znakomity – tak jednym słowem opisałbym film Obcy: Romulus. Seria Alien nie mogła otrzymać lepszego filmu na swój wielki comeback. Z jednej strony wierność oryginałowi, zgrabne i nienachalne połączenie z Prometeuszem. Z drugiej kapitalny klimat, solidna dawka akcji i wszechobecne ciary, których tak bardzo mi brakowało. Już nie mogę doczekać się zapowiedzianego na lato serialu Alien: Earth!
DODATKI SPECJALNE
Na płycie znalazły się oczywiście dodatki specjalne. Poniżej pełen opis :)
Alternatywne / rozszerzone wersje scen (11:27). Cztery sceny, które w filmie wyglądały trochę inaczej. W zasadzie są do dwie sceny rozszerzone (korytarz z facehuggerami i kontakt z rojem oraz dwie sceny alternatywne (Bjorn i laboratorium). Bardzo intrygująco wypadają przede wszystkim alternatywne podejścia do ważnych wydarzeń.
Powrót do horroru: Tworzenie filmu Obcy: Romulus (25:34). Największy i najsmaczniejszy kąsek tego pakietu. Materiał trwający łącznie ponad 25 minut podzielono na 4 sekcje. Są to Wizja reżysera, Pisanie historii, Obsada i Budowanie świata. I każda z nich to prawdziwe złoto dla fanów Obcego. To też potwierdzenie, że Fede Álvarez jest nie tylko mistrzem horroru, ale też prawdziwym ultrasem uniwersum Obcego. Fantastyczny dokument. Nie możecie go przegapić!
Kulisy walki z Ksenomorfem (11:07). W tytule jest liczba pojedyncza, ale materiał opowiada o wielkim pojedynku z trzeciego aktu. Głównie o spektakularnej scenie w szybie windy. Po raz kolejny zachwyca mnie jak wiele tutaj efektów praktycznych. Wielkie ukłony!
Obcy: Dyskusja (9:23). Rozmowa dwójki reżyserów. Fede Áalvarez rozmawia z Ridleyem Scottem, człowiekiem który dał nam pierwszy film z serii – Obcy. 8. pasażer Nostromo. Panowie podejmują wiele ciekawych tematów. Fede wypytuje Scotta o różne sceny, które mimo upływu lat w ogóle się nie zestarzały. Dowiadujemy się nawet skąd Scott zaczerpnął pomysł na wygląd ksenomofra. Ja byłem totalnie zaskoczony.
Egzemplarz do recenzji dostarczył dystrybutor, firma Galapagos
OBCY: ROMULUS
Movie description: Mistrz horroru Fede Alvarez powraca do korzeni fenomenalnej serii sci-fi "Obcy". Podczas przeszukiwania zakamarków opuszczonej stacji kosmicznej grupa młodych kolonizatorów kosmosu staje twarzą w twarz z najbardziej przerażającą formą życia we wszechświecie.
Date published: 9 December 2024
Country: USA
Duration: 119 minut
Author: Fede Alvarez, Rodo Sayagues, Dan O'Bannon
Director(s): Fede Álvarez
Actor(s): Cailee Spaeny, Archie Renaux, Spike Fearn, David Jonsoon, Isabela Merced, Aileen Wu, Rosie Ede, ,
Genre: Horror, sci-fi
Podsumowanie
Znakomity – tak jednym słowem opisałbym film Obcy: Romulus. Seria Alien nie mogła otrzymać lepszego filmu na swój wielki comeback. Z jednej strony wierność oryginałowi, zgrabne i nienachalne połączenie z Prometeuszem. Z drugiej kapitalny klimat, solidna dawka akcji i wszechobecne ciary, których tak bardzo mi brakowało. Już nie mogę doczekać się zapowiedzianego na lato serialu Alien: Earth!