Przez pewien czas byłem prawie pewien, że Marvel skasuje tę produkcję albo poważnie przytnie koszty. Po finansowej klapie Marvels wydawało się, że inwestowanie w przedstawionych w serialach i spin-offach bohaterów nie bardzo ma sens. Kevin Feige wierzył jednak w ten projekt, a każda kolejna reklama co raz mocniej przekonywała, że warto dać mu szansę. Dziś możemy z czystym sumieniem napisać, że to produkcja, do której porównywane będą kolejne projekty Marvela! Recenzja filmu Thunderbolts.
Thunderbolts
Recenzja wydania Blu-ray Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat
Valentina Allegra de Fontaine (pojawiała się epizodycznie w Czarnej Wdowie oraz w serialach Disney+) jest dyrektorką CIA odpowiadającą za organizację O.X.E., która działała poza jakimkolwiek nadzorem państwa. Aż do teraz. Kongres, którego nowym członkiem jest Bucky Barnes, poważnie przygląda się niezbyt legalnym i moralnie wątpliwym działaniom O.X.E. Valentina przeczuwając nadciągającą katastrofę postanawia usunąć wszelkie dowody swojej aktywności. Częścią tychże dowodów są wykonujący dla niej zlecenia agenci o niepochlebnej przeszłości.
Yelena Belova (Czarna Wdowa), John Walker (U.S. Agent), Antonia Dreykov (Taskmaster) i Ava Starr (Ghost) otrzymują zadanie… wybicia się nawzajem, co rozwiązałoby problem ewentualnych świadków. Nieświadomi swojej sytuacji najemnicy wplątują się w wielką intrygę i tylko współpracując mają szansę ujść z życiem. Ale kim u diabła jest… Bob?!
Thunderbolts a komiksy
Zacznijmy od kilku słów wyjaśnienia. Filmowi Thunderbolts nie mają wiele wspólnego z komiksowymi odpowiednikami. Na przestrzeni lat tytuł ten dotyczył bardzo wielu zróżnicowanych grup antybohaterów bądź złoli współpracujących dla większego dobra. Podobnie jak Avengers, to bardziej idea niż jakaś konkretna grupa ludzi (i nieludzi). Nie ma więc sensu odwoływać się do poszczególnych komiksów, gdyż film opowiada własną historię nie opartą na żadnym za arców.
Terapia grupowa
Thunderbolts to film, który postaciami stoi. Jestem naprawdę zaskoczony, że tak dobrze udało się wpisać w fabułę poszczególnych antybohaterów. Tym bardziej, że są zupełnie różni i wywodzą się z zupełnie innych środowisk. Najlepiej zdążyliśmy poznać Yelenę (Czarna Wdowa) i Alexeia (Red Gaurdian). Alexeia, marzącego by znów być bohaterem, którym przed laty był w stalinowskiej Rosji, trudno zapomnieć po przezabawnym występie w Czarnej Wdowie. Yelena (oprócz filmu pojawiła się w serialu Hawkeye) w dalszym ciągu nie może pogodzić się z samotnością i stratą siostry. John Walker (U.S. Agent) szybko zaprzepaścił szansę by zostać Kapitanem Ameryką w serialu The Falcon and the Winter Soldier i od tamtej pory szuka odkupienia. No i Ava (Ghost), której backstory wyczerpująco nakreślił film Ant-Man i Osa. Co ciekawe Bucky staje się tutaj drugoplanową postacią. Spoiwem całej grupy, ale bohaterem bez własnego arcu. I bardzo dobrze, bo jego historię poznaliśmy już wyczerpująco.
Każdy z członków Thunderbolts przeszedł w życiu bardzo dużo. Ilość upadków przekroczyła wzloty. Często kilkukrotnie. Pod fasadą wycofanych indywidualistów, bądź wyluzowanych ziomków kryją się bardzo kruche, potrzebujące akceptacji i przynależności osoby. I to właśnie daje im przynależność do grupy. Dysfunkcyjnej, mającej problem z zaufaniem i podejmującej ciągle złe decyzje… ale jednak grupy. Film robi wiele, żebyśmy mogli polubić każdego z nich, albo choć spróbować zrozumieć ich sytuację. Nawet pomimo faktu, że Wyatt Russell dwoi się i troi byśmy nienawidzili U.S. Agenta. Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem, że udało się to spiąć w tak angażującą całość.
Bob, czyli (prawie) najlepszy antagonista MCU
Oddzielny akapit należy się postaci Boba (Lewis Pullman). Twórcy postanowili splątać jego losy z ekipą Thunderbolts, co sprawiło że możemy obserwować całą ewolucję tego chłopaka. Nie jest tajemnicą, że Bob to w rzeczywistości obdarzony olbrzymią mocą Sentry i jego mroczne alter ego Void. Bob obecny jest od pierwszego do ostatniego spotkania grupy tytułowych bohaterów, więc otrzymał solidną porcję czasu antenowego. Jasne, czas nie jest z gumy i pewne sprawy trzeba było znacznie przyspieszyć. Niemniej to, obok Najwyższego Ewolucjonisty (Strażnicy Galaktyki vol. 3) i Thanosa najlepsze wprowadzenie antagonisty w MCU. Serio.
Akcja czy humor?
Przed premierą zakładałem, że Thunderbolts okaże się luźną komedią. Czymś w stylu buddy movie z humorem Ant-Mana. Zaskakująco produkcja jest czymś więcej. To film, który z wielkim wyczuciem łączy gatunki. Pierwsze spotkanie bohaterów to spektakularna akcja pełna fantastycznych dialogów i nieustannych pojazdów po towarzyszach niedoli.
Wraz z rozwojem historii klimat się zagęszcza, a bohaterowie nabierają głębi. Kierunek ich rozwoju jest przemyślany od samego początku i film dokładnie wie dokąd każdy z nich zmierza. Jest zabawnie, kiedy ma być zabawnie, jest poważnie, kiedy ma być poważnie. Brzmi banalnie, ale to sztuka, na której poległo wiele filmów. Ale nie ten!
Thunderbolts – podsumowanie
Ależ to było dobre! Thunderbolts to obok Strażników Galaktyki vol. 3 najlepsza produkcja Kinowego Uniwersum Marvela od czasu ostatnich Avengers. Film przemyślany, pełen fantastycznych postaci, świetnych pomysłów, dopracowanych scen akcji i celnego humoru. Jestem absolutnie zachwycony i czekam na kolejne spotkanie z tymi antybohaterami. I Bobem.
PS. Po filmie tradycyjnie dwie sceny po napisach. Jedna z nich typowo humorystyczna, ale druga to zupełnie inna bajka. Najdłuższa, trwająca niemal 3 minuty scena po wszystkich napisach to już bardzo fajna zapowiedź Avengers: Doomsday, więc warto posiedzieć kilka minut dłużej w kinie.
PS2. Tak, dowiecie się też co oznacza gwiazdka (*) przy tytule :)
THUNDERBOLTS

Movie description: Najnowszy film ze Studia Marvel „Thunderbolts” przedstawia nietypową drużynę antybohaterów — Yelenę Belovą, Bucky’ego Barnesa, Czerwonego Strażnika, Ghosta, Taskmastera i Johna Walkera. Niepokorni bohaterowie wpadną w niebezpieczną pułapkę zastawioną przez Valentinę Allegra de Fontaine. Czy zmuszeni do podjęcia ryzykownej misji zdołają stawić czoła mrocznym tajemnicom swojej przeszłości? Czy uda im się połączyć siły, zanim będzie za późno?
Country: USA
Duration: 126 minut
Director(s): Jake Schreier
Actor(s): Florence Pugh, Sebastian Stan, Wyatt Russell, Olga Kurylenko, Lewis Pullman, Geraldine Viswanathan, Chris Bauer, Wendell Pierce, David Harbour, Hannah John-Kamen, Julia Louis-Dreyfus, Violet McGraw
Podsumowanie
Ależ to było dobre! Thunderbolts to obok Strażników Galaktyki vol. 3 najlepsza produkcja Kinowego Uniwersum Marvela od czasu ostatnich Avengers. Film przemyślany, pełen fantastycznych postaci, świetnych pomysłów, dopracowanych scen akcji i celnego humoru. Jestem absolutnie zachwycony i czekam na kolejne spotkanie z tymi antybohaterami. I Bobem.