Czerwony Alarm

I jest! Dziewiąty i zarazem przedostatni tom serii Amazing Spider-Man: Worldwide autorstwa Dana Slotta i Christosa Gage. Serii nierównej, miejscami słabiutkiej, a miejscami znakomitej. Jak na tym tle wypada najnowsza odsłona? Recenzja komiksu Amazing Spider-Man Tom 9: Czerwony Alarm.

Amazing Spider-Man Tom 9: Czerwony Alarm

Seria Amazing Spider-Man. Globalna sieć:
1. Amazing Spider-Man Tom 1: Wrogie Przejęcie
2. Amazing Spider-Man Tom 2: Mroczne Królestwo
3. Amazing Spider-Man Tom 3: Demonstracja Siły
4. Amazing Spider-Man Tom 4: Starzy Znajomi
5. Amazing Spider-Man Tom 5: Spisek Klonów
6. Amazing Spider-Man Tom 6: Tożsamość Osborna
7. Amazing Spider-Man Tom 7: Upadek Imperium
8. Amazing Spider-Man Tom 8: Venom Inc
9. Amazing Spider-Man Tom 9: Czerwony Alarm
10. Amazing Spider-Man Tom 10: Odejść z hukiem

Na wstępie kilka słów wyjaśnienia, ponieważ różnica w numeracji względem oryginalnego wydania może nieco zbijać z tropu. Seria Amazing Spider-Man: Worldwide oryginalnie składa się z dziewięciu albumów, a w Polsce będzie ich dziesięć. Jest to oczywiście podpięcia pod tę numerację świetnego crossovera, recenzowanego niedawno Venom Inc., który amerykański wydawca traktował jako odrębne wydarzenie. Z naszej perspektywy to dobry ruch Egmontu, ponieważ mamy ciągłość i fajną prezencję na półce.

Teraz do rzeczy. Amazing Spider-Man Tom 9: Czerwony Alarm składa się z zeszytów Amazing Spider-Man #794-796 oraz Annual #42, które opublikowano w tomie Amazing Spider-Man: Worldwide vol.8. Scenariusz napisali Dan Slott i Christos Gage, a za rysunki odpowiadają Cory Smith (Annual #42) oraz Stuart Immonen i Mike Hawthorne.

Zodiak i powrót klonów

Dwa otwierające album Czerwony alarm zeszyty opowiadają oddzielne historie związane z poprzednimi wydarzeniami. Pierwsza z nich powraca do wydarzeń ze Spisku Klonów. Betty Bryant, doskonała reporterka Daily Bugle i przyjaciółka Petera desperacko szuka swojego męża, który dzwonił do niej, mimo że… od dłuższego czasu nie żyje. Peter wie, że Ned był klonem, ale nie może powiedzieć tego przyjaciółce i próbuje ją zniechęcić do szukania śladów. Tym bardziej, że w mieście są osoby, które bardzo nie chcą, aby ktoś w tej sprawie węszył. Druga historia to powrót Zodiaka z tomu drugiego Mroczne Królestwo. Minął rok, odkąd Peter uwięził go w innym wymiarze, ale ten wydostaje się pałając rządzą zemsty.

Obie historie nie wnoszą wiele do serii. Można uznać je fillerami, a równie dobrze mogłyby pojawić się we wspomnianych komiksach jako epilogi tamtych wydarzeń. Nie mają, więc większego znaczenia biorąc od uwagę, ile od tamtego czasu zmieniło się w życiu Petera. Cieszą natomiast trafne i zabawne żarty Spider-Mana odnoszące się między innymi do braku logiki w siódmym sezonie Gry o Tron.

Nowy Mistrz Magii, Red Goblin oraz pajęczy zmysł

Druga część komiksu Czerwony alarm nie zmienia swojej formuły. Mamy do czynienia z trzema krótkimi opowieściami. Najpierw Peter zostaje wezwany do Sanctum Sanctorum, gdzie dowiaduje się, że nowym Mistrzem Magii jest… Loki. Jak do tego doszło dowiecie się w Doktor Strange Tom 3. Spider-Man wraz z Lokim muszą powstrzymać inwazję magicznych mrówek. Następnie otrzymaliśmy wstęp do finałowego komiksu Dana Slotta (Amazing Spider-Man Tom 10: Odejść z hukiem, który sprawdzimy na początku 2021 roku). Norman Osborn po wielu próbach zdołał przywołać postać Zielonego Goblina, a pomaga mu w tym oswobodzony Carnage!

Podobnie jak poprzednio nie są to specjalnie angażujące historyjki. Jeśli jeszcze spotkanie z Lokim może się podobać, tak wizyta u Osborna jest tutaj zupełnie niepotrzebna. Zeszyt spokojnie mógłby znaleźć się w kolejnym tomie, a tutaj zrobić miejsce na coś ciekawszego. Jak na przykład kilkustronicowa historia wieńcząca ten album. Peter opowiada w niej o zaletach i wadach pajęczego zmysłu. Zwłaszcza wadach. Opowiastka jest przezabawna i przypomina pomysły Matta Fractiona w jego runie serii Hawkeye. Nie obraziłbym się, gdyby cały komiks poświecono tego typu dywagacjom głównego bohatera.

Czerwony alarm – podsumowanie

Amazing Spider-Man Tom 9: Czerwony Alarm to niestety tylko wstęp do finału runu Dana Slotta. Każdy zeszyt to swego rodzaju sequel do poprzednich przygód Spider-Mana w serii Worldwide. Nie znajdziecie tutaj ani ciągłości fabularnej ani wątku przewodniego. Liczyłem na coś więcej.

Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Egmont

  • FABUŁA - /10
    0/10
  • RYSUNKI - /10
    0/10
  • PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
    0/10

Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Napisz swoje imię

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.