Na miesiąc przed oficjalnym startem Disney+ w Polsce dobiegł końca jeden z najbardziej oczekiwanych seriali tego roku. Serialu mającego swoje oficjalne miejsce w Kinowym Uniwersum Marvela. Przed wami recenzja serialu Moon Knight.
Steven Grant czy Marc Spector?
W polskich tłumaczeniach komiksów z Moon Knightem egipski bóg nazwany jest Khonshu, jak w oryginale. Tłumacz serialu dla Disney+ skorzystał z obowiązującej w Polsce nazwy Chonshu.
Steven Grant pracuje w sklepie z pamiątkami w londyńskim muzeum. Miły i bardzo nieśmiały facet ma jednak pewien powracający w najbardziej nieoczekiwanych momentach „problem”. Steven co jakiś czas traci świadomość i odzyskuje ją w zupełnie innych miejscu, czasem innym kraju i czasem z krwią na rękach. Szybko okazuje się, że Steven Grant ma… drugą osobowość. Marc Spector jest totalnym przeciwieństwem Stevena, a do tego ma jeszcze jedną tajemnicę. Zawarł pakt z egipskim bogiem Chonshu, który za sprawą przywoływanego stroju zmienia go w Moon Knighta.
MCU czy nie?
Moon Knight należy do MCU, ale nie jest powiązany z żadnym filmem z uniwersum. Twórcy mieli plan, aby w historii pojawili się Eternalsi, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Tym samym mamy do czynienia z najbardziej autonomicznym serialem Kinowego Uniwersum Marvela. Na przestrzeni sześciu odcinków mamy bardzo zgrabne wprowadzenie, rozwinięcie akcji i spektakularne zakończenie serialu. Żadna marvelowska wiedza nie jest tutaj wymagana. Moon Knight bawi zarówno fanów uniwersum, jak i osoby nie mające z nim nic wspólnego.
Dobry czy nie?
Seriale MCU Disney+
1. WandaVision (odc. 1-5, odc. 6, odc. 7, odc. 8, odc. 9)
2. The Falcon and the Winter Soldier
3. Loki
4. What If…?
5. Hawkeye
6. Moon Knight
7. Ms. Marvel
8. Mecenas She-Hulk
9. Loki Sezon 2 (2023)
Moon Knight to dla mnie najbardziej zagadkowa postać Marvela. Dotychczasowi scenarzyści próbowali ugryźć temat z różnych stron z bardzo różnym rezultatem. Osobiście, pewnie jak wielu fanów, najbardziej cenię run Jeffa Lemire (recenzja tutaj). Lemire pokazał nam bohatera z zupełnie innej perspektywy poddając w wątpliwość jego zdrowie psychiczne. I ten właśnie run jest kapitalnie wykorzystany przez scenarzystów serialu. Przez kawał czasu zadajemy sobie pytanie czy to co widzimy na ekranie ma ogóle miejsce.
Całość to prawdziwa jazda bez trzymanki, a twórcy co chwila serwują coś o zupełnie innym klimacie. Zdacie sobie z tego sprawę, gdy po starciu z jakiegoś rodzaju mumią spotykamy… gadającego hipopotama. Absurdalne połączenia, które w 99% produkcji nie miałby sensu tutaj działają kapitalnie! Groza, tajemnice, szczypta Indiany Jonesa i sporo humoru zarówno sytuacyjnego jak i obecnego w dialogach. Znakomita mieszanka!
Moon Knight czy Mr. Knight?
Moon Knighta to nie jedyne alter ego naszego „rozdwojonego” bohatera. W opozycji do brutalnego i szalenie skutecznego zakapturzonego Moon Knighta jest… Mr. Knight. W jakich okolicznościach go poznajemy zobaczycie sami. Mr. Knight w odróżnieniu do MK nosi idealnie skrojony biały garnitur i maskę z półksiężycem na czole. W komiksach jest tą bardziej cywilizowaną wersją, a w serialu częściej robi za wstawkę komediową. Choć miejscami brakuje jego wnikliwego zmysłu detektywa i bliskiej współpracy z ludźmi to jest to uzasadnione fabularnie i spełnia swoje zadanie. Twórcy podeszli do tematu z innej strony i trzeba to docenić.
Oscar Isaac!
Niekwestionowaną gwiazdą serialu jest Oscar Isaac. Aktor gra fenomenalnie! Obie grane przez niego osobowości są skrajnie różne. Steven mówi z mocnym brytyjskim akcentem podczas gdy Marc to typowy Amerykanin. To jednak nie wszystko, bowiem po samej mimice twarzy wiemy, kiedy dana osobowość przejęła kontrolę. Trudno to opisać, o wiele łatwiej zobaczyć. Łagodny i ciągle wystraszony Steven i skupiony na misji Marc są tak różni, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam aktor.
Moon Knight – podsumowanie
Dotychczasowe seriale Disney+ traktowały o zupełnie innej tematyce i zupełnie inaczej prowadziły fabułę. Moon Knight to obok WandaVision najoryginalniejsza produkcja platformy. Na jego korzyść przemawia fakt, że w ogóle nie wymaga znajomości uniwersum i zapewnia doskonałą zabawę każdemu. Bardzo, ale to bardzo polecam!
Serial już za niespełna miesiąc obejrzycie w Disney+
-
FABUŁA - /10
0/10
-
RYSUNKI - /10
0/10
-
PRZYSTĘPNOŚĆ - /10
0/10
Warning: Illegal string offset 'Book' in /home/geeklife/domains/geeklife.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-review-pro/includes/functions.php on line 2358